ZAJŚCIE NA FESTIWALU O BOŻE!!!!!!!!!!!!!!!!!

wojtas

osobiście uważam że szum na około tego co chłopaki z awangardy zrobili jest nie potrzebny. to było moim zdaniem idiotyczne, ale nie naganne chciałbym poznać wasze zdanie...

Snajper · Wysłany: Wto 16:24, 20 Mar 2007 Temat postu:

A co zrobili?

wojtas · Wysłany: Wto 16:28, 20 Mar 2007 Temat postu:

pokazali się top les(nago od pasa w górę)

Snajper · Wysłany: Wto 16:33, 20 Mar 2007 Temat postu:

pokazali, a nie pokazały? No to co w tym takiego nagannego i bulwersującego?

wojtas · Wysłany: Wto 16:36, 20 Mar 2007 Temat postu:

no ja tego nie wiem właśnie. może jeszcze to że sie wyuzdanie wyginali i klepali po tyłkach no i jeszcze to że na chwile przed tym zajściem byli ubrani w mundury, a to jednak są instruktorzy zhp...

Skiper · Wysłany: Wto 18:53, 20 Mar 2007 Temat postu:

Wcielone ZŁOTKO · Wysłany: Wto 19:29, 20 Mar 2007 Temat postu:

Skąd jest ta wypowiedź komendanta?

Cromal · Wysłany: Wto 19:34, 20 Mar 2007 Temat postu:

Witam to cytat ze strony Hufca

Wcielone ZŁOTKO · Wysłany: Wto 19:44, 20 Mar 2007 Temat postu:

A fakt, jest. Nie zauważyłem za pierwszym razem.

Ignis · Wysłany: Wto 20:54, 20 Mar 2007 Temat postu:

W związku z sytuacją, jaka miała miejsce na IX Monster Festiwalu Piosenki Harcerskiej, a mianowicie występem trzech druhów oświadczam, że formuła tego występu nie została wcześniej z nami uzgodniona.
Jako organizatorzy festiwalu uważamy, że zachowanie wymienionych druhów nie powinno mieć miejsca podczas imprezy harcerskiej. Nie przystoi ono osobom pełniącym funkcję drużynowych, a także wychowawcom i opiekunom, którzy stanowią kadrę naszego Hufca.
Źle się stało, że druhowie otrzymali dyplom, ale podkreślam, że jest to tylko dyplom uczestnictwa, który wręczono wszystkim uczestnikom.
Wyrażam skruchę, że jako organizatorzy nie podjęliśmy stosownych działań.
Krąg Instruktorski „Szaniec” dołoży wszelkich starań, aby takie zachowania nie powtórzyły się podczas kolejnych imprez przez nas organizowanych.
Jak powiedział Horacy: „ Est modus in rebus”, czyli „we wszystkich sprawach jest miara”.
Pozostaję z harcerskim pozdrowieniem
CZUWAJ!
w imieniu organizatorów pwd. Maria Kotkiewicz – kierownik festiwalu

To cytat ze strony KI Szaniec

Ignis · Wysłany: Wto 21:09, 20 Mar 2007 Temat postu:

Byłam świadkiem tego kontrowersyjnego występu. Szczerze mówiąc z jednej strony chłopcy zrobili niezły show i wszyscy się dobrze przy tym ubawili (oprócz organizatorów), ale z drugiej troszeczkę przesadzili. To, że wcześniej mieli na sobie mundury to nic, bo każdy uczestnik festiwalu się przebierał potem w dziwaczne ubrania, ale faktem jest to, że na sali były dzieci i może nie koniecznie powinni to oglądać. Chłopcy nie chcieli źle, ale zapomnieli się. Nie wykazali się harcerską postawą, ale stało się. Nie tylko oni zawinili bo były na miejscu osoby, które powinny przerwać ten show. Wiem, że druhowie rozważyli już swoje postępowanie w swoim sumieniu, a nam pozostaje nierozstrząsać tej sprawy tylko zapomniec i dbac o to, by nic takiego się nie powtórzyło.

Ika:) · Wysłany: Wto 22:25, 20 Mar 2007 Temat postu:

Ja też byłam na festiwalu, ale swoje zdanie już powiedziałam i powtarzać nie będę...
i najlepiej chyba dla dobra wszystkich nie gadać już o tym....niech się ytm zajmą zainteresowani...

Kuni Jinoku · Wysłany: Śro 11:48, 21 Mar 2007 Temat postu:

Beton. Beton i tyle. Harcerska postawa = cały czas poważnie, spokojnie i bez uśmiechu? Aha. OK, zapamietam.

Ignis · Wysłany: Śro 13:55, 21 Mar 2007 Temat postu:

Jak nie chcesz w przyszłości mieć problemów to zapamiętaj Cool

afaratka · Wysłany: Śro 14:07, 21 Mar 2007 Temat postu:

z tego, co wiem komendant raczej napisał, że mamy o tym nie rozmawiać. Stalo się... !

Ale ja tam się z tego śmiałam....

Ignis · Wysłany: Śro 15:38, 21 Mar 2007 Temat postu:

nio dlatego kończymy temat Smile

Kuni Jinoku · Wysłany: Śro 19:11, 21 Mar 2007 Temat postu:

Tą lekcję też zapamietam - Bóg wcielony Komendant kazał nie rozmawiać to siedzimy jak myszy pod miotłą i milczymy. Dobrze. A przypomnijcie mi, kto i kiedy dokonał Jego apoteozy? Roma locuta, causa finita - pamiętacie czym się takie podejście skończyło?
Pozatym ja się z tym co napisał o dyskusji o rzeczonym wydarzeniu po prostu nie zgadzam ( o zgrozo! toż to herezja! jak to? nie zgadzac się?). Dyskusja, jeśli jest prowadzona jak trza, prowadzi często do interesujących wniosków. I przemyśleń. Powstrzymywanie dyskusji, wymiany poglądów i ich weryfikacji prowadzi bardzo krótką drogą do ciemnogrodu.

Skiper · Wysłany: Śro 20:05, 21 Mar 2007 Temat postu:

A po co ciagnac dalej ten temat... trudno stalo sie niektorzy uwazaja ze nic w tym zlego nie bylo, a inni ze jednak tak... ale bylbym jednak za tym aby uszanowac prosbe Komendanta, ktory na pewno chce dobrze dla nas... dyskusje na ten temat na pewno skonczylyby sie klotnia, a potrzebne to?

Kuni Jinoku · Wysłany: Śro 21:00, 21 Mar 2007 Temat postu:

Zastanawiam się - po co ktoś pisze post o tym, że Jemu wydaje się dyskusją niepotrzebna? Jeśli tak, to niech sie nie wypowiada, a sprawę zostawi tym, co tego chcią. Jeśłi sie mylę to niech ktos mnie z tego błędy wyprowadzi. Druga sprawa :

wojtas · Wysłany: Śro 21:03, 21 Mar 2007 Temat postu:

tak zdaje i sie?? naprawde? maćku! jeżelij komendant kazał ci zaprzestać to Ty jak posłuszny baran zaprzestajesz? słyszałeś o wolności słowa? o pluraliźmie ogólnie? a nawiasem mówiąc to kacper zawsze mi na PEDAŁA wyglądał, jak go bednarz klepał po pupie to był taki uśmiechnięty, taki szczęśliwy

Ika:) · Wysłany: Śro 21:46, 21 Mar 2007 Temat postu:

Nie rozumiem jak obecną sytuację można porównać z rzeczywistością tej książki, ale cóż...czytałam dawno, może coś przeoczyłam...

Ignis · Wysłany: Śro 21:53, 21 Mar 2007 Temat postu:

To nie jest żadna groźba i na pewno nie jest to przjaw autorytarności Komendy Hufca, a jedynie dbanie o dobre relacje w naszym hufcu. Jeżeli chcecie to nikt wam nie zabroni się wypowiadać i dyskutować na ten temat, ale czy ma to jakiś sens? Wiem sama się wypowiedziałam, ale tylko w woli krótkiego wyjaśnienia. Można byłoby rozmawiać gdyby wśród forumowiczów były osoby bezpośrednio zaangażowane w wydarzenie z festiwalu, ale że ich z nami nie ma to po co mówić o nieobecnych? Nawet organizatorzy festiwalu ograniczyli się do krótkiego komentarza. Więc uważam, że temat naprawdę nie jest wart rozstrząsania... nio chyba, że posługując się nim jako przykładem chcecie porozmawiać o harcerskich postawach...

wojtas · Wysłany: Śro 22:35, 21 Mar 2007 Temat postu:

Paluch · Wysłany: Śro 23:06, 21 Mar 2007 Temat postu:

Więc zaprawdę nie rozumiem czemu w gimnazjum dyskutowaliśmy na historii o wydarzeniach z drugiej wojny światowej. Niebyło przecież wśród nas uczestników samego zdarzenia, lecz ciągle rozważaliśmy fakty które były tylko „opowieściami”. W gruncie, rzeczy tamte dyskusje prowadziły do nikąd i nie miał sensu. A jednak dyskutowaliśmy o tym.
Tłumaczyłem sobie wtedy to tym, że uczymy się na czyjś błędach. Poznawaliśmy sytuacje ludzi którzy znaleźli się w różnych sytuacjach, w różnych okolicznościach. Analizowaliśmy ich życiorysy. To pozwoliło nam wysnuwać wnioski, i uczyło nasz niezależnego myślenia. Ocenialiśmy ich decyzje, nie znając tych ludzi. Nie znając wszystkich aspektów podjętych decyzji. Dyskusje trwały, choć nie wszyscy umieli dyskutować. Lecz czym więcej próbowali tym ich argumenty miały większe znaczenie. Wtedy to było zabawą, dziś też nią jest.

Człowiek ocenia innego człowieka tak, jak nauczyciel ocenia swojego ucznia. My jesteśmy jednocześnie uczniami i nauczycielami.

Wcielone ZŁOTKO · Wysłany: Śro 23:35, 21 Mar 2007 Temat postu: