Ocena Grotowiska.

Paluch · Wysłany: Nie 20:14, 30 Mar 2008 Temat postu: Ocena Grotowiska.

I po Grotowisku.
Niestety z powodu zbliżającego się kolokwium byłem tylko na samym końcu Grotowiska.
Zawsze uważałem, że dobrze jest komentować biwaki/zimowiska/obozy po ich zakończeniu. Dzięki temu przypominamy sobie wszystkie śmieszne i dobre rzeczy które były na biwaku, a także wszystkie jego negatywne aspekty. A dzięki temu organizatorzy wiedzą co należy poprawić za rok (a także na innych imprezach organizowanych przez nich).

Zachęcam do wypowiadania się obiektywnie.

Dodałem opcję ankiety dla tych którzy nie byli na biwaku. /wz

Pakuła · Wysłany: Nie 20:27, 30 Mar 2008 Temat postu:

Znam ocenę imprezy z relacji moich dzieci ale sam byłem tam nieobecny więc nie będę głosował. Ogólnie przyjechały zadowolone z pobytu więc... jedna pozytywna ocena niech pozostanie w Waszej pamięci.

Czarek · Wysłany: Nie 21:22, 30 Mar 2008 Temat postu:

jeśli chodzi o sugestie, lepszym rozwiązaniem zawsze jest osobista rozmowa, szczególnie w przypadku kiedy zdaje się, że nikt z osób bezpośrednio zainteresowanych nie śledzi forum. Smile

Rambo · Wysłany: Nie 23:48, 30 Mar 2008 Temat postu:

A graliście całą noc w siatkę? bez tego Grotowisko to nie to samo :]

hajdek · Wysłany: Pon 9:44, 31 Mar 2008 Temat postu:

Nie wiem wlasnie... Zastanawialem sie czy bedzie to pozniej bo to byla taka mala niepisana tradycja ;P Nogi chyba wszystkich pozniej bolaly Wink

Cromal · Wysłany: Pon 9:53, 31 Mar 2008 Temat postu:

Byłem widziałem na własna ocenę . Ten syf jaki zostawili goście gospodarzom do posprzątania o kibelkach nie wspomnę jest ocena kultury częstochowskich drużyn .Brawa dla Zwiadu wygrali i posprzątali swój kąt .

Nemek · Wysłany: Pon 15:52, 31 Mar 2008 Temat postu:

W moim odczuciu nie było większych atrakcji, jednakowoż imprezę uważam za udaną. Organizatorzy w 100% wywiązali się ze zorganizowania zajęć. Co prawda nie było grania przez całą noc w siatkę, lecz z Milką Paluchem i jeszcze jedną zacną personą której imienia nie pamiętam "umilaliśmy" sen osobom w sali graniem śpiewem i trzaskaniem na bębnach Very Happy

...

froggina · Wysłany: Pon 16:35, 31 Mar 2008 Temat postu:

Ja podobnie, uważam biwak za udany, chociaż trochę mało ciekawy. Ale bałagan, który pozostawiły prawie wszystkie drużyny powinien być dla nich wielkim wstydem. Bo ciasto leżało porozrzucane po korytarzach kiedy większość uczestników siedziała na przystanku, czekając na PKS chyba godzinę, bo ktoś źle sprawdził.

A co do waszych bębenków to sama się sobie dziwię że przy nich zasnęłam Very Happy

Pakuła · Wysłany: Pon 20:45, 31 Mar 2008 Temat postu:

No cóż. Z czytania Waszych relacji wnioskuję, że jako harcerze, palimy kolejne mosty. Nie dziwmy się zatem w przyszłości, że na hasło "harcerze" zamkną się przed nami wszelkie drzwi do schronisk młodzieżowych, szkół i podobnych placówek.

Dominika<kredki!> · Wysłany: Pon 21:26, 31 Mar 2008 Temat postu:

Powiedzmy, że impreza sie udała ale rewelacji nie było jak napisał Nemek.

Walter

Walter

BTW jak wracałem do domu, to w mojej kieszeni polara znalazłem kluczyk zawieszony na kwiatuszkach, i nie wiem do czyjego pasa cnoty on należy ale domniewam, że to jakiejś damy więc proszę się zgłosić.

Dzidek

Paluch

Cromal

Myślę ze Walter poszedł po najmniejszej linii oporu w cytowaniu mnie ma takie prawo. Brawo dla Palucha za swe trafne spostrzeżenia . Dzidek gromkie brawa za logikę i wierność harcerskim starym zwyczajom , bo skąd maja czerpać te dobre wzorce !

Skiper

Wiktor

ja tam zostałem i czekałem na kolegę i potwierdzam taki syf został że do 12 zostali i sprzątali

Paluch

Skiper

Mimo wszystko uważam, że jesteśmy jedną organizacją i jeśli jeden zawali to reszta ma wręcz obowiązek zapanować nad tym co złe i we własnym zakresie zrobić tak, aby było dobrze... Uczmy się współpracować i pomagać sobie... Harcerstwo nie powinno chyba polegać na cwaniactwie, że skoro nikt mi nie powiedział, to ja sobie może wyjdę i nie będę musiał sprzątać (pomyślmy może o tym ile inni przez to będą mieli pracy...). Czy np "Zwiad" zawinił? Chyba nie, a jednak zostali i z tego co czytam posprzątali po wszystkich prawie... Przepraszam, że o nich akurat i nie dopatrujcie się tu, że o nich dlatego że ich lubię... Bo to o nich chyba było wspomniane. Czyż ideą harcerstwa nie jest braterstwo?

worki na śmieci... tak trudno poprosić, zapytać? kanadyjka na znalezione... Skoro miałeś pomysł dlaczego im nie podpowiedziałeś? Proponuję spojrzeć na siebie i przemyśleć 'czy czasem na siłę nie usprawiedliwiam swojego zachowania?'...

Paluch

Rambo

Hej a była bitwa na ciasta Razz

?

Cromal

Dopowiem jeszcze ze oboźny był zdziwiony ze chciałem zdać mu szatnie w której spała 13, popieram Palucha ze gość nie stanął na wysokości zadania . Denerwowało mnie jeszcze jedno .Pierwszego dnia totalny rygor spania cisza ze szok bez grania na gitarach i harcerskich śpiewanek , a drugiego totalna rozpierducha . Jubilaci zamknięci gdzieś z boku reszta coś próbuje sobie zorganizować biegi wrzaski do rana bez planu .

Nemek

Była ...

Dzidek

Z wypowiedzi osób które były na Grotowisku wynika:
1. Organizatorzy dali "plamę" w kilku sprawach organizacyjnych, więc było według powiedzenia "jak sobie pościelesz tak się wyśpisz"!!
2. Większość szefów ekip uważa że będąc na imprezie organizowanej przez kogoś nie należy sprzątać po sobie, bo powinni sprzątać organizatorzy!! To nie jest Paluch "normalne". Warto by było na odprawach drużynowych, szkoleniach i kursach w naszym hufcu "naprawić" te skrzywienie.
Paluch nie zgodzę się z jednym. Zawsze można "sprzedać" na "gorąco" kilka dobrych podpowiedzi organizacyjnych, ze swego doświadczenia osobie, której go brakuje. Uważam że jest to obowiązek osób, które są instruktorami, lub które były i są drużynowymi, że powinni "pomagać" w kształtowaniu odpowiednich postaw i zachowań. Sorry za te "moralizowanie", ale tak właśnie powinno być.
Pozdrawiam
Ps. Sam wiem z własnego doświadczenia, że nie jest miło sprzątać bajzel po kimś w wyniku niedopilnowania tylko 2 ekip z kilkunastu. Nikt nie jest doskonały!! Uczymy się na błędach.

Wcielone ZŁOTKO