Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Snajper
Porucznik
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 2CDH "Impeesa"
|
Wysłany: Sob 20:41, 13 Sty 2007 Temat postu: Stalingrad |
|
|
O pomysłodawcę gry "Stalingrad" trwały spory. Cierń ponoć ją wymyślił, a ja pamiętam, że na pomysł wpadliśmy na zbiórce zastępu "Orzeł". W każdym razie jest to mało istotne. "Stalingrad" jest zimową wersją tak znanego "Wietnamu".
Tegoroczny Wietnam na obozie w Juszczynie szczerze powiedziawszy nie podobał mi się. Był niezbyt trudny. Czarna Gwardia nie goniła mnie ani razu, a zdarzyło się, że to ja goniłem Czarną Gwardię. To jest główna rzecz, która mi się nie podobała. Na obozie w Tyliczu w Czarnej Gwardii były 3 osoby i z powodzeniem goniły po lesie 50 harcerzy... Postanowiłem sprawdzić na jakiej zasadzie to działa.
Tydzień temu wybraliśmy się na standardową zbiórkę...
Okazała się być grą, w której występowała Czarna Gwardia (Ja i Gwidon).
Nie było sensu zostawania na noc. Ludzie by tylko pomarznęli a pozatym kreatywne to by nie było.
Pomyślałem, że "Stalingrad" powiniem w jakiś sposób rozwijać, a nie tylko sprawdzać wytrzymałość fizyczną i psychiczną harcerzy. Tak więc zadania były ściśle połączone z wymaganiami na sprawności: "Kuchcik", "Łazik", "Lekka Stopa". Np. Pierwsze zadanie polegało na rozpaleniu 2 ognisk w ciągu 15 minut i wsypanie do nich kawy. Oczywiście znalezionej przeze mnie w lesie. Miał to być sygnał do lądowania dla nadlatującego helikoptera. Na początku gry zaleciliśmy ostrożność gdyż w pobliżu czaiła się CG... Miejsce gry to kamieniołomy za Olsztynem oraz las wokół 'magazynu". Ogniska rzecz jasna miały być rozpalone w dole kamieniołomu... drewno było na górze... Tak więc CG miała ułatwione zadanie porywania ludzi idących po drewno Ogniska zapaliły się w ciągu zaleconego czasu. Jak to często w grach bywa helikopter nie przyleciał.
Na kawałku piapieru napisaliśmy (my czyli CG) kolejne zadanie i "dostarczyliśmy" je graczom. Polegało na odnalezieniu "magazynu" i zdobyciu zasobnika w nim się znajdującego. To już nie poszło tak łatwo. System "karania" był taki jak na Wietnamie - zabieranie sznurówek itp.
Uczestników było 5. Zaś CG - 2. Udało się zrobić "tyliczańsjką psychozę" czyli nie raz zdarzało się mi gonić te 5 osób. Gwidon również gonił wszystkich
Żeby było śmieszniej to Czarna Gwardia głodowała i umierała z pragnienia. Uczestnicy mieli tam swoje kanapki i bułeczki
Gra wyszła całkiem nieźle. Uczestnicy później wykupywali swoje rzeczy stracone w boju, po 5 pompek każda. Sumując niektórzy robili po 25 pompek.
Gra została zakończona kiedy już mocno pociemniało. W autobusie podpisywałem kolejne punkty w sprawnościach jakie uczestnicy mieli okazję zaliczyć w czasie trwania "Stalingradu".
Ogólnie polecam wszystkim drużynom przeprowadzić taką, bądź podobną grę. Daje ona wiecej niż by się zdawało.
[/b]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wcielone ZŁOTKO
mroczny typ
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: http://impeesa.pl
|
Wysłany: Nie 1:12, 14 Sty 2007 Temat postu: Re: Stalingrad |
|
|
Snajper napisał: | Na obozie w Tyliczu w Czarnej Gwardii były 3 osoby i z powodzeniem goniły po lesie 50 harcerzy... |
HyHy ;-)
Snajper napisał: |
Pomyślałem, że "Stalingrad" powiniem w jakiś sposób rozwijać, a nie tylko sprawdzać wytrzymałość fizyczną i psychiczną harcerzy. Tak więc zadania były ściśle połączone z wymaganiami na sprawności: "Kuchcik", "Łazik", "Lekka Stopa". Np. Pierwsze zadanie polegało na rozpaleniu 2 ognisk w ciągu 15 minut i wsypanie do nich kawy. |
Tak z ciekawości... Dlaczego kawy? Po prostu była pod ręką czy ma jakieś specyficzne właściwości czy też ma to związek z czymś czego nie kojarzę?
Snajper napisał: | Oczywiście znalezionej przeze mnie w lesie. Miał to być sygnał do lądowania dla nadlatującego helikoptera. Na początku gry zaleciliśmy ostrożność gdyż w pobliżu czaiła się CG... Miejsce gry to kamieniołomy za Olsztynem oraz las wokół 'magazynu". Ogniska rzecz jasna miały być rozpalone w dole kamieniołomu... drewno było na górze... Tak więc CG miała ułatwione zadanie porywania ludzi idących po drewno ;) |
Umiejętnie dobrany/umiejętnie wykorzystany zastany teren to duża część sukcesu ;-)
Snajper napisał: | Ogniska zapaliły się w ciągu zaleconego czasu. Jak to często w grach bywa helikopter nie przyleciał.
Na kawałku piapieru napisaliśmy (my czyli CG) kolejne zadanie i "dostarczyliśmy" je graczom. Polegało na odnalezieniu "magazynu" i zdobyciu zasobnika w nim się znajdującego. To już nie poszło tak łatwo. System "karania" był taki jak na Wietnamie - zabieranie sznurówek itp.
Uczestników było 5. Zaś CG - 2. Udało się zrobić "tyliczańsjką psychozę" czyli nie raz zdarzało się mi gonić te 5 osób. Gwidon również gonił wszystkich ;)
Żeby było śmieszniej to Czarna Gwardia głodowała i umierała z pragnienia. Uczestnicy mieli tam swoje kanapki i bułeczki ;) |
Taak :-) Schemat wprowadzania ludzi w tą psychozę jest bardzo prosty jak się go już załapie ;-)
Ale jak uczestnicy jak załapią schemat przeciwdziałania psychozie to mamy do czynienia z takim wietnamem jaki był w radocynie. Gdzie uczestnicy wietnamu postanowili[1] wypożyczyć sobie pokaźną część tego co było w ziemiance na czas jego trwania. Do tego stopnia że na wietnamie za marchewkę płaciło się kilka czekolad ;-)
Snajper napisał: | Gra wyszła całkiem nieźle. Uczestnicy później wykupywali swoje rzeczy stracone w boju, po 5 pompek każda. Sumując niektórzy robili po 25 pompek.
Gra została zakończona kiedy już mocno pociemniało. W autobusie podpisywałem kolejne punkty w sprawnościach jakie uczestnicy mieli okazję zaliczyć w czasie trwania "Stalingradu".
Ogólnie polecam wszystkim drużynom przeprowadzić taką, bądź podobną grę. Daje ona wiecej niż by się zdawało.
[/b] |
Dobry przykład łączenia fajnej zabawy z "zaliczaniem punktów" :-)
[1] postanowili jak postanowili, zawsze ktoś postanawia za tłum ;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paluch
Porucznik
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: 6CDH "Krzemień"
|
Wysłany: Nie 11:27, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Snajper napisał: | Czarna Gwardia nie goniła mnie ani razu, a zdarzyło się, że to ja goniłem Czarną Gwardię. To jest główna rzecz, która mi się nie podobała. Na obozie w Tyliczu w Czarnej Gwardii były 3 osoby i z powodzeniem goniły po lesie 50 harcerzy... Postanowiłem sprawdzić na jakiej zasadzie to działa. |
Zapomniałes może o tym, że w Juszczynie teren był taki, że jedna osoba trafiła do spitala bez pomocy czarnej gwardi!
Lecz powiedział bym, że wietnam nie był reweracyjny z powodów bardziej złożonych i skąplikowanych. Gra ze światlikami wyszła za to Reweracyjnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Snajper
Porucznik
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 2CDH "Impeesa"
|
Wysłany: Nie 19:58, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Paluch napisał: | Zapomniałeś może o tym, że w Juszczynie teren był taki, że jedna osoba trafiła do spitala bez pomocy czarnej gwardi! | Jak ktoś chce to potrafi... sobie coś zrobić.
W Tyliczu teren wcale nie był lepiej przystosowany do gonitwy. Tłukli (no cóż zrobić) nas wszędzie. W strumieniu, na kamieniach, w pokrzywach. Sam pamiętam w jaki szaleńczy pęd wpadłem jak mnie Bobik zaczął gonić... Aż się ziemia skończyła i spadłem kilka metrów (ok 1,5-2, żeby nie było że z 15 spadłem) do strumienia który był zawalony suchymi drzewami, i na tyle ich było, że wpadając suche gałęzie zakryły mnie całego.. w pozycji stojącej. Myślisz, że to przeszkodziło mi w uciekaniu? Ależ skąd... brodziłem przez te zwały drzew, żeby wydostać się do lasu...
A tu idąc sobie spokojnie niektórzy potrafią normalnie kończyny potracić...
Wcielone ZŁO napisał: | Tak z ciekawości... Dlaczego kawy? Po prostu była pod ręką czy ma jakieś specyficzne właściwości czy też ma to związek z czymś czego nie kojarzę? | Kawę znalazłem w magazynie, jeszcze przed grą. Przypomniałem sobie jak w filmie "Lost batalion" Amerykanie nabrali Niemców, że jedzą śniadanie właśnie wsypując kawę do ognia. Tak więc pomyślałem, że chyba oprócz zapachu to może i ogień się jakoś specyficznie dymi czy coś. Ale czy tak jest to trzeba zapytać uczestników gry, bo nie miałem okazji tego obejżeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wcielone ZŁOTKO
mroczny typ
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: http://impeesa.pl
|
Wysłany: Pon 2:30, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A też widziałem ten motyw. Teraz już wiem z czym mi się to kojarzyło :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rambo
podporucznik
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kusięta City :)
|
Wysłany: Pon 21:49, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tylko nie zapomnij że CG w Tyliczu była "Stara" (co najmniej po 20 ) a uczestnicy średnia wieku (15?)o ile nie przesadziłem. A w Juszczynie? Osoby mniej wiecej w tym samym wieku jedynie Paluch był starszy niż pozostali wiec co się dziwić :] CG w Juszczynie miała trudniejsze zadanie bo "walczyla " z osobami w tym samym wieku nie to co w Tyliczu.
Ale najlepszym terenem pod wietnam byl Tylicz i Radocyna :] reczka momentami głębsza do okola las i nie wiem w ktrórym momencie były tam zwalone drzewa no ale coż :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wcielone ZŁOTKO
mroczny typ
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: http://impeesa.pl
|
Wysłany: Wto 17:49, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Rambo napisał: | Tylko nie zapomnij że CG w Tyliczu była "Stara" (co najmniej po 20 ) |
Chyba nie co najmniej, a najwyżej 20. Ja i Sebastian na obozie mieliśmy 19 lat. Nie wiem kiedy Bobik ma urodziny ale mógł mieć maksimum 20 na pewno nie więcej.
To też chyba można podliczyć pod to psychologiczne działanie ;-)
Rambo napisał: | a uczestnicy średnia wieku (15?)o ile nie przesadziłem. |
Ja tam nie powiem jaka była średnia wieku bo były i bardzo młode osoby (12 lat o ile się nie mylę) i starsze (17 lat). Z tym że najmłodsi nie brali udziału w wietnamie, więc nie opuszczali poprzeczki pozostałym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PrzemekImp
starszy marynarz
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 2 CDH "Impeesa"
|
Wysłany: Pon 13:31, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tak co do kawy... tylko dusiła ogień. Nawet, gdy sypałem ją ostrożnie i powoli. Nie było żadnego specyficznego dymu ani niczego w tym rodzaju. Tylko ognisko się gorzej pali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Snajper
Porucznik
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 2CDH "Impeesa"
|
Wysłany: Pon 15:53, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Bo to był specyfik do gaszenia ognia podrzucony przez szpiegów
A tak na serio to być może dlatego tak działało, bo była stara, zwilgotniała i samotna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiktor
bosmanmat
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 1 CDSH "Cierń" Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:57, 19 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Byłem na tej grze fajna, ale zawsze mogło być lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|