Historia Drużyn Hufca Częstochowa.

Wcielone ZŁOTKO

Akurat powiem że ludzie z mojej drużyny znają znacznie większy kawałek historii swojej drużyny niż analogicznie ludzie z krzemienia! Ktoś zaprzeczy? Very Happy

Paluch

Tylu przewrotów, które były w Krzemieniu nikt by nie spamiętał.
:]

Aidy

Ja historii swojej drużyny nie znam jakoś wyjątkowo dobrze. Wiem kto był założycielem, znam większość poprzednich drużynowych. Może dlatego mi się wydaje, że nie wiem zbyt dużo, że u nas raczej nie było żadnych przewrotów i było spokojnie... :] Mogę się mylić Very Happy

anka

[link widoczny dla zalogowanych]

POCZET DRUżYNOWYCH 1 CDSH
od lewej: kurczak, anka, rafał głowacki, rafał sztabiński, piotrek domański.

to dopiero jest historia - krótka, ale z klasą :-]

afaratka

kiedy bylo robione te zdjecie??
historia naszej druzyny jest ogromnie długa .....

Aidy

17 lat to nie jest jakoś bardzo dużo... Zauważ, że w okolicach Częstochowy harcerstwo ma już 95 letnią historię Smile

Paluch

Ale najstarsza drużyna ma coś około 26 lat (3CDH Wertepy)

Wcielone ZŁOTKO

Sienkiewiczacy się chalą (chawlili?) że są starsi.

Paluch

Nie ma to jak założyć druzyne 50 lat później i mówić że to ta sama drużyna.
:]

Ika:)

Draug

Wcielone ZŁOTKO

Ja bym jednak obstawiał że w Radocynie II Sebastian właśnie przejął funkcję drużynowego po Mące.

hajdek

Snajper

ks. Dudek tez się tym chwalił na Wielkanocy. Very Happy

Paluch

hajdek

Wiem... ;P

Pakuła

My też kiedyś współpracowaliśmy z ks. Dudkiem. Ja osobiście w latach 1984-1986. To pamiętam i zapamiętam na wieki. Kiedyś w jego parafii na Groszu w prywatnej jego izbie, bawiąc się jedną parą bokserskich rękawic, dostałem lanie od drugiej pary. Zaraz po tym mogłem wyładować złość na perkusji ustawionej w sąsiednim pokoju. Byłem wtedy młodym wachmistrzem w szeregach 105 SSDKH im. WBK. Moim rotmistrzem był Tomek Wieczorek a szefem nie kto inny tylko Romek Kitala. I wszystko było ok do czasu pogrzebu pewnego księdza (też harcerza lecz nazwiska juz dziś nie pamiętam) w Częstochowskiej Archikatedrze. To były czasy późnej komuny. Trzymaliśmy w mundurach harcerskich wartę przy trumnie tuż przed głównym ołtarzem Archikatedry. Asystowaliśmy trumnie oraz żałobnemu orszakowi do chwili złożenia w grobie na cmentarzu. Jak się zapewne domyślacie nie mogło umknąć to uwadze zainteresowanym w ówczesnej władzy. Swoje po d.. dostaliśmy i rozgoniono nas do domu.
Później ks. Dudka przeniesiono do parafii na peryferiach Częstochowy i po dwóch - trzech mszach i późniejszych zbiórkach, mój i innych druhów z mojego środowiska kontakt z nim zanikł.
Do dziś pamiętam jego wiecznie uśmiechniętą twarz zarośniętą gęstą, czarną brodą i sposób patrzenia na problemy młodych ludzi.
Jednym słowem ( a raczej dwoma ) - CZŁOWIEK DUSZA.

relikt

W nowej parafi ks.Dudka też spotykali się harcerze: ci młodzi i ci starzy. Odbywały się msze harcerskie , ks.Dudek ubrany był w szaty liturgiczne z emblematami harcerskimi a wszystkie odpowiedzi i śpiewy czy modlitwy w czasie mszy były na melodie harcerskie . Panował tam niesamowity klimat . Po mszy przechodziliśmy na plebanie gdzie była harcówka , ring bokserski czasami pokazy slajdów św.pamięci dh hm Łęskiego . Często ks. Dudek miał dla nas jakiś poczęstunek .
Ks. Dudek przyjeżdżał na rajd kozielewskiego gdzie oprócz mszy św. sędziował w ringu bokserskim , spowiadał a rozmowy z tym wesołym i radosnym księdzem nie miały końca . To był taki nasz harcerski ksiądz !

Paluch

Około trzech lat temu na akcji Teslo, spotkaliśmy ks. Dudka. Ucieszył się jak się dowiedział, że Krzemień jeszcze istnieje. Zapraszamy go od tamtej pory na Wielkanoc i Wigilie drużyny. Przy każdym spotkaniu przypomina nam, że błogosławił nasz proporzec. Udzielił on ślubu Magdzie Mikule i Pawłowi Supernatowi.

Cromal

Witam ja znam 6 Krzemień z czasów pwd Przemysław Kowalik CZUWAJ

offiec

O kurczątko to nas na świecie chyba jescze nie było!!!! A po Ziemi kroczyły dumnie... DINOZAURY!!!!

Smile

przepraszam Wojtal tak mnie sie na żarty zebrało Razz

Pakuła

No nieee. Wtedy byłem jeszcze młody i ładny. Nie mogłem wyglądać jak DINOZAUR. Dzisiaj zgoda, brzuch i waga (choć nadal dwucyfrowa) to już niewiele mi trzeba. Pamięć jednak pozostaje nadal ta sama.

sidja

A mnie jest potrzebne kalendarium naszego hufca i nigdzie nie mogę tego znaleźć, wiec jeśli ma ktoś jakieś linki lub informacje o tym kalendarium bardzo bym prosiła o przesłanie ich ma mojego e-maila:)

sidja

a o to on [link widoczny dla zalogowanych]